Zazwyczaj trasę Gdynia – Puck – Gdynia dobrze robi się na rowerze, ale my dzisiaj poszliśmy na łatwiznę.
I dzięki takiemu podejściu opitoliliśmy na szybkiego siakieś 70 km motocyklami. Niby nic wielkiego, ale zaciesz był jak cholera.
Jechaliśmy bocznymi drogami, czyli trasa z Gdyni wiodła przez Pierwoszyno, Mrzezino oraz Żelistrzewo.
Z powrotem z Pucka pojechaliśmy trochę inaczej. Najpierw do Rzucewa i Osłonina, gdzie zatrzymaliśmy się na moment przy molo. Następnie do Mrzezina przeskoczyliśmy jakimś leśnym duktem, a potem znów przez Pierwoszyno udaliśmy się do Gdyni.