Sezon rozpoczęty!

Mój dobry kolega z czasów podstawówki poprosił mnie o drobną przysługę. Jego motocykl musiał zostać jak najszybciej zabrany z dotychczasowego miejsca postoju. Ponieważ Karczoch znajduje się obecnie poza Polską, misja przetransportowania jego ślicznego KLE spadła na moje barki. 😉

Motocykl był długo nie używany. Po drobnych perypetiach silnik daje się uruchomić. Niestety pali tylko na jeden cylinder. Nie pomagają zabiegi z ssaniem i manetką gazu. Dostęp do świec jest utrudniony, a czasu mało.

Komu w drogę temu czas! Podkręcam obroty biegu jałowego i dwucylindrowa rzędówka zaczyna jako tako pracować. Możemy ruszać. W tym miejscu wypada wspomnieć, że na trasie miałem swoją własną, prywatną grupę wsparcia. 😉

DSC01939

Asfalt na głównych przelotówkach jest czarny. Jednak wygląd to nie wszystko. Trzeba się pilnować, bo mimo, że trafił się piękny, słoneczny dzień, to przecież temperatura jest nie wiele wyższa od zera, a na nawierzchni śliska maź. Boczne, dojazdowe drogi pozostają nadal białe. To twardy zbrylony śnieg i płachty lodu.

Ostrożnie i bez szaleństw, ale za to z całkiem sporym bagażem przyjemnych wrażeń szczęśliwie dojeżdżam do celu.

kle1-50pFot. Grzegorz Morawski

Sezon mogę zatem uznać za rozpoczęty! 😛