Pogoda w Lany Poniedziałek miała być w sam raz. No tośmy się zebrali i pojechali. I tak oto zamiast oblewać się wodą, wykręciliśmy prawie 120 km.
Najpierw zaliczyliśmy Puck (znowu ). Poruszaliśmy się bocznymi drogami, czyli trasa z Gdyni wiodła tak jak ostatnio przez Pierwoszyno, Mrzezino oraz Żelistrzewo (do którego tym razem dojechaliśmy jednak nieco inaczej ). W Pucku zatrzymaliśmy się na herbatkę. Stamtąd przez Darzlubie i Leśniewo zjechaliśmy do Wejherowa, a następnie wróciliśmy do Gdyni przez Koleczkowo, Wiczlino i Witomino.
Zazwyczaj trasę Gdynia – Puck – Gdynia dobrze robi się na rowerze, ale my dzisiaj poszliśmy na łatwiznę.
I dzięki takiemu podejściu opitoliliśmy na szybkiego siakieś 70 km motocyklami. Niby nic wielkiego, ale zaciesz był jak cholera.
Jechaliśmy bocznymi drogami, czyli trasa z Gdyni wiodła przez Pierwoszyno, Mrzezino oraz Żelistrzewo.
Z powrotem z Pucka pojechaliśmy trochę inaczej. Najpierw do Rzucewa i Osłonina, gdzie zatrzymaliśmy się na moment przy molo. Następnie do Mrzezina przeskoczyliśmy jakimś leśnym duktem, a potem znów przez Pierwoszyno udaliśmy się do Gdyni.
motocyklowe podróże małe i duże