Pakowanie zakończone! Wszystko jakoś upchane. 😉
W tankbag’u to co potrzebne pod ręką – mapy, nawigacja, telefon, okulary, ciuchy na docieplenie, czołówka i wszystko inne co warto mieć pod ręką na trasie. ;). Kufer to pozostałe ubrania, trampki, kuchenka, garnek, kubek, kosmetyczka i tym podobne. Do tego apteczka, spray do łańcucha, miernik uniwersalny (tak, tak – to nie VX, tu żaróweczka może nie wystarczyć), zestaw kluczy płasko-oczkowych. Pod kanapą zestaw kluczy serwisowych i różnych drobiazgów mogących pomóc w przypadku awarii. Żarcie zmieściło się w torbach na bocznych stelażach. Kilka razy zmieniałem konfigurację bagażu i ostatecznie w miejsce pasażera poszły namiot, karimata, plandeka, śpiwór i kombinezon przeciwdeszczowy oraz blokada do przypinania kasku.
Trzymajcie kciuki!
Następny wpis
« Tranzyt z głowy – ekipa już w komplecie! »
Poprzedni wpis
« Garść nowych informacji o Albanii »