Właśnie wymieniałem olej w DL’u…
…gdy zadzwonił telefon.
– “Siema! Co dzisiaj robisz?” – usłyszałem głos Afrykańskiego Misia – “Mam wolny dzień. Może gdzieś się przejedziemy?” – dodał.
– “Siemandero! Spoko, skończę ogarniać sprzęta i możemy kawałeczek się przejechać.” – odpowiedziałem bez namysłu.
No i się przejechaliśmy. 😉
Dojechaliśmy do Chmielna, gdzie w barze ” Szwagier” opitoliliśmy obiad. Wracaliśmy przez Wieżycę, a dalej kierowaliśmy się na Przywidz.
Podczas naszej wycieczki jak zawsze dodatkowe atrakcje. 😉 Z Roztoki skręciliśmy na Nową Wieś Przywidzką, a stamtąd na Michalin. Całkiem przyjemny skrót, trochę szutru, ale też i piachu. Drugi odcinek “specjalny” to droga z Bąkowa na Otomin. Taki sobie szuter z dużą ilością dziur.