Niedziela! Pogoda dopisuje. Jest chłodno, ale słonecznie. Ruszamy na małą przejażdżkę. Miało być spokojnie i bez szaleństw, dlatego postanowiłem przewietrzyć VX’a.
Plany planami, a wyszło jak zawsze, czyli na naszej trasie nie zabrakło szutrów, kamieni i piachu. 🙂
Naszym celem było Zbychowo, ale Marta przegapiła zjazd. Żeby nie nadrabiać drogi postanowiliśmy pojechać skrótem przez las.
A potem były polne drogi…
…i szutrowe szlaki…
…czyli to co motoSTFORKY lubią najbardziej. Humory dopisywały!
Przejażdżka się udała. Akumulatory w motocyklach i te wewnątrz nas naładowane do pełna! 😛