Wokół Timiș

Dziś również czekają nas atrakcje! Kolega Cooldeep z rumuńskiego forum vstromania-logo-white-small obiecał nam zorganizować wycieczkę po okolicy miasta Timișoara.

Wczoraj ustaliliśmy miejsce spotkania. Koordynaty GPS prowadzą na  parking pod centrum handlowym. Jesteśmy trochę przed czasem. Po chwili przyjeżdża Cooldeep i zaczynamy naszą wspólną podróż.

No to się kolega postarał! Nie na darmo na forum mówią o nim, że ma w głowie GPS’a. 🙂 Trasa wynosiła coś około 200 km. Miała być nawet dłuższa, ale ze względu na to, że chcieliśmy już powoli zacząć zbliżać się do granicy z Węgrami, została skrócona. 🙂

Były winkle…

…góry…

…szutry…

…muzea (Muzeul Traian Vuia)…

…zamki (Cetatea Șiria)…

Gdy z ruin Cetatea Șiria wracamy na DJ709, Rumunia żegna się z nami pięknym zachodem Słońca…

Cooldeep przeciągnął nas przez różne drogi i dróżki na które nigdy byśmy sami nie trafili! To była super wycieczka, taka kropka nad “i” podsumowująca naszą podróż po Rumunii.

Prietenul nostru, multumim pentru excursie foarte fain! Ne nu o să uităm acestea drumuri frumoase!

Wycieczkę kończymy późnym wieczorem. Rozstajemy się kawał drogi za Timișhoarą na drodze nr 792. Nie byłbym w stanie dokładnie odtworzyć którędy jechaliśmy z Cooldeep’em, ale na szczęście dostałem od niego gotową mapę. 🙂

Rozpoczynamy żmudne poszukiwania noclegu. Po ciemku ciężko coś wypatrzeć, a okolica jakaś taka niegościnna. Gnamy w kierunku Oradei. Łapiemy zasięg na stacji i Marta skanuje booking.com oraz google w poszukiwaniu mety na dzisiejszą noc.

W końcu udaje nam się znaleźć hotel za miasteczkiem Salonta. Wpadamy w ostatniej chwili, bo właśnie zamykali recepcję! Dostajemy przyzwoity, chodź urządzony pewnie ze 30 lat temu pokoik. 😉

Motocykle zostawiamy zaparkowane przy recepcji. Zmęczeni i pełni wrażeń szybko zasypiamy i śpimy dobrze. 🙂


Następny wpis
« »

Poprzedni wpis
« »