Mimo, że to już listopad pogoda sprzyja motocyklowym wycieczkom. W tej sytuacji postanowiliśmy w pełni wykorzystać dobrą aurę i zbliżające się wolne wynikające ze Święta Niepodległości. 😉
I tak oto w sobotę 7 listopada ruszyliśmy około 11 w kierunku naszej tajnej bazy na Kaszubach. Zgraną ekipę tworzyły cztery motocykle, a na nich Marta, Miki, Griba i Wasyl.
Dużo się działo w ostatnim czasie! Choć jesień w pełni i niektórzy kończą “sezon”, wciąż jeździmy, a na dodatek spotykamy nowych zapaleńców offroadu na ciężkich motocyklach!
Pojawili się ludzie chcący jeździć i ćwiczyć poza asfaltem na dużych ADV. 🙂
Kilka tygodni temu, galeria w smartfonie zrobiła mi bardzo miłą niespodziankę. Na ekranie wyświetliła się kompilacja zdjęć i filmów. Zdecydowana większość fotek pochodziła ze → Spotkania OFF na Kaszubach, które w zeszłym roku zorganizowali Marta, Griba i Wasyl.
Pisanie o sobie i swoich dokonaniach jest trochę jak picie do lusterka i wznoszenie toastów. Mimo, że z jednym i drugim Griba radzi sobie świetnie, nadarzyła się okazja, aby mu trochę pomóc.
W dniach 20-22 września odbyła się akcja “Spotkanie OFF na Kaszubach”. To chyba pierwsza tego typu impreza w tak licznym gronie w tej lokalizacji. A na pewno pierwsza z udziałem delegacji z Lubelszczyzny!
Pogoda chyba zapomniała w ostatni weekend, że już jesień! A my z tego skwapliwie skorzystaliśmy i w sprzyjających warunkach nakręciliśmy “w koło komina” trochę kilometrów. 🙂
Nawałnica, która przeszła nad Polską w piątkowy wieczór, przyniosła spustoszenie i chaos. Ofiary śmiertelne i straty w mieniu to bilans kataklizmu.
Tragiczne zdarzenie dotknęło bezpośrednio również naszych bliskich. Przebywali w domku letniskowym nieopodal miejscowości Trzebuń, gdy nad lasem rozpętało się piekło na ziemi.
Działkowicze mogą mówić o dużym szczęściu. W całej osadzie nikt nie został ranny. Uszkodzone zostały głównie dachy domów, zniszczone wiaty i zadaszenia.
Ruszamy w sobotę rano. Po drodze nie może zabraknąć atrakcji! Dlatego porzucamy biegnącą z Gdyni do Kościerzyny nudną “dwudziestkę” i udajemy się przez miejscowość Przyjaźń do Skrzeszewa Żukowskiego. Tam skręcamy w leśną drogę, a następnie skrótem przez Michalin docieramy w okolice Przywidza, większość trasy pokonując poza asfaltem. 🙂
Mój pierwszy, własny, wymarzony motocykl od jesieni czekał na porządne piaski, szutry i lasy. Tak więc plan na majówkę był taki, żeby pojeździć na Trampku w “terenie”. Najlepsze warunki do tego w naszej okolicy to oczywiście Kaszuby! 🙂
Niedziela! Pogoda dopisuje. Jest chłodno, ale słonecznie. Ruszamy na małą przejażdżkę. Miało być spokojnie i bez szaleństw, dlatego postanowiłem przewietrzyć VX’a.
Poniedziałek. Siedzę w pracy. Dzwoni telefon. Odbieram.
– „Siema! Co jutro robisz ?” – słyszę głos Afrykańskiego Misia – „Mam wolny wtorek i środę. Może skoczymy na działkę?” – Miś szybko przechodzi do konkretów.
– „Heja! – szybko dokonuję w pamięci przeglądu planu na dwa najbliższe dni – “Spoko, chyba dam radę. Nie wiem tylko jak z pogodą. We wtorek ma być nie bardzo.” – odpowiadam.