Archiwum kategorii: Relacje z wypraw

TET’em do i przez CRO

Plan

Marta: No to w końcu zaczynamy wakacje 😁 Plan jest taki, żeby wykąpać się w Morzu Adriatyckim, a po drodze zaliczyć jak najwięcej offa!

Plan bez planu, bo do końca nie byliśmy pewni, czy to dobry pomysł w obecnej sytuacji (choć wydaje się, że niektórzy o tym zapomnieli, to nadal trwa pandemia COVID-19) wyruszyć na dłuższy wyjazd. Mimo tego już od początku wakacji rozważaliśmy różne opcje motocyklowej wyprawy. I tak pojawił się pomysł, aby wybrać się na północ i przejechać szwedzki TET. Jednak szybko doszliśmy do wniosku, że Skandynawia ze swoją kapryśną pogodą jakoś zupełnie nas nie pociąga. Rozważaliśmy też objechanie Polski dookoła offem, wykorzystując w tym celu TET Polska. No dobrze, fajna opcja, ale w sumie szlak północny i wschodni znamy prawie na pamięć, więc jechać nimi po raz kolejny (w tym roku to byłby drugi albo i trzeci raz) chyba nie ma sensu. Pod rozwagę był brany również wyjazd do Chorwacji… 😉

Czytaj dalej TET’em do i przez CRO

Wracając do domu

Pewnie jesteście ciekawi jak wyglądała dalsza część naszej wycieczki, gdy zakończyliśmy podróż po → TET Germany?

Do Polski wjechaliśmy w środę 26.08.2020, po południu. Pierwszą noc spędziliśmy zaraz przy granicy. Zatrzymaliśmy się dość wcześnie, bo koło 16, w miasteczku Chojna. Wszystko dlatego, że pogoda w ostatni dzień przejazdu przez Niemcy nas nie rozpieszczała. Od samego rana lał deszcz! Zwijanie się z kempingu kiedy pada to paskudna sprawa. A potem było jeszcze gorzej.

Czytaj dalej Wracając do domu

TET Germany

Poniedziałek, 24.08.2020

No i sobie jedziemy od rana nawijając na koła kolejne kilometry TET Germany. Ruszyliśmy wcześnie z Hamburga (o tym jak się tam znaleźliśmy przeczytacie → tutaj), żeby na TET wbić się w okolicy miejscowości Krems II. Na mapie ten odcinek wyglądał spoko. W rzeczywistości okazał się… nudny. Asfalt, asfalt i jeszcze raz asfalt. Czasem ze 200-300 metrów szutru. Polne drogi wyłożone płytami… Taka sytuacja.

Czytaj dalej TET Germany

TET 2020 – ruszamy w trasę!

Relacja z czerwcowego wyjazdu w Polskę jeszcze nie jest skończona (aktualizacja 😉 – jest gotowa, do poczytania → tutaj), a już nowe plany czekają na realizację. Czas rozpocząć kolejne wyzwanie!

Piątek rano, 10-07-2020

Marta właśnie co wyruszyła na coroczny zlot motocyklowych czarownic “Baby na motóry”.

Ja w tym czasie zaplanowałem szybki rekonesans zachodniej części polskiego szlaku TET. Dołączyli do mnie Wasyl i Cesar, którzy ochoczo podchwycili mój plan.

Najpierw chcemy z Trójmiasta ruszyć offem na zachód, gdzie wjedziemy na track TET w okolicach miejscowości Chojna. Co z tego wyniknie i jak daleko na wschód dotrzemy okaże się już wkrótce. 🙂

Czytaj dalej TET 2020 – ruszamy w trasę!

A wschód Polski przyciąga jak magnes

W tym roku nasze pierwotne ustalenia dotyczące wyprawowych planów spaliły na panewce. Winowajcą jest pandemia COVID-19, która skutecznie ograniczyła możliwość przemieszczania się pomiędzy krajami. Niepewni wciąż niestabilnej, dynamicznie zmieniającej się sytuacji, nie chcąc ryzykować utknięcia na granicy lub co gorsza zakażenia podczas zagranicznej podróży, postanowiliśmy zrezygnować z odwiedzenia Bałkanów. Niestety, nasza ławeczka w Durmitorach musi na nas poczekać!

Czytaj dalej A wschód Polski przyciąga jak magnes

Nikt nie mówił, że będzie łatwo – przez Rumunię i Mołdawię nad Morze Czarne – 2019

I znów mogę to napisać! 🙂 Veni, vidi, vici! Po trzech tygodniach motocyklowej włóczęgi wróciliśmy do domu!

Pierwszym celem na naszej trasie była Rumunia. Tym razem w tym pięknym kraju odwiedziliśmy krainy Maramureș i Bukovina, dotarliśmy też do miejscowości Cacica – jednej z tzw. polskich wsi. Zahaczyliśmy również o Mołdawię, skąd wróciliśmy do Rumunii nad malowniczą Deltę Dunaju. Kolejnym punktem programu była wizyta nad Morzem Czarnym. Zaślubin z morską wodą dokonaliśmy w Bułgarii, a następnie przejechaliśmy spory kawałek tego kraju, żeby ostatecznie zakończyć podróż w Serbii u naszych serdecznych przyjaciół – Komšy i Goricy.

Czytaj dalej Nikt nie mówił, że będzie łatwo – przez Rumunię i Mołdawię nad Morze Czarne – 2019

Szlakiem TET, czyli szutrowe szaleństwo na północnym wschodzie Polski

Po tygodniu szutrowego szaleństwa na północnym wschodzie Polski wróciliśmy do Gdyni! Naszą główną inspiracją do odwiedzenia rejonów Suwalszczyzny oraz Mazur był ślad trasy .

TET, czyli Trans Euro Trail to projekt, który zrzesza motocyklistów z całej Europy. Na stronie internetowej Europe’s Dirt Road Adventure koordynatorzy z poszczególnych państw umieszczają traki ADV biegnące przez ich kraj. Wszystkie odcinki trasy łączą się ze sobą umożliwiając objechanie całej Europy unikając asfaltu!

Czytaj dalej Szlakiem TET, czyli szutrowe szaleństwo na północnym wschodzie Polski

Albania vol. 2(018)

Nie chcę mi się… Nie chcę mi się pisać kolejnej relacji… Nie chcę mi się pisać, bo i tak wiem, że nie jestem w stanie oddać tego co przeżyliśmy przez ostatnie trzy tygodnie. Mogę napisać gdzie byliśmy, którędy jechaliśmy, kogo spotkaliśmy. Mogę pokazać zdjęcia z nami i naszymi maszynami na tle wspaniałych widoków. Mogę wrzucić filmy pokazujące z perspektywy motocykla pokonane przez nas drogi. Ale wiem, że nie potrafię – choć bardzo bym chciał – podzielić się tym co czuliśmy i myśleliśmy będąc w trasie. Tego niestety nie da się zrobić…

Poniedziałek, 9 lipca 2018 r.

Około 24 godziny temu definitywnie zakończyliśmy kolejną wyprawę. Siedzę przed komputerem wpatrując się w jego ekran. Przeglądam setki zrobionych zdjęć szukając natchnienia… Od czego zacząć tą opowieść? Silnik mojego wiernego V-Strom’a zdążył już dawno ostygnąć, a ja nadal mam pustkę w głowie. Nie mam nawet pomysłu na dobry tytuł…

Czytaj dalej Albania vol. 2(018)