Topienie dzisiaj było… tylko nie Marzanny, a motocykli i nie w morzu, a w błocie. 😛
Z tym topieniem to może trochę przesadzam, ale zacznijmy od początku. Domowy termometr pokazał za oknem całe 10 stopni i mimo, że to weekend, o dziwo nie padało. Sukces! Postanowiliśmy się przejechać. 😛
Z braku pomysłu najpierw wyruszyliśmy do Koleczkowa, a stamtąd drogą nr 218 w kierunku Wejherowa. W poszukiwaniu wrażeń postanowiliśmy zjechać z asfaltu. W Nowym Dworze Wejherowskim skręciliśmy w leśny dukt biegnący do Wyspowa. Początek trasy wyglądał dość niewinnie. 🙂
Czytaj dalej Topienie Marzanny →
Warunki pogodowe w Trójmieście zmieniają się tak szybko, jak obrazki w kalejdoskopie. Dzisiaj dzień był słoneczny, a asfalt suchy jak przysłowiowy pieprz. Może jakaś przejażdżka? 🙂
Gdy włączyłem stacyjkę w DL’u mój gorący entuzjazm trochę zmalał, a w zasadzie uległ ochłodzeniu. Minus jeden – zaledwie tyle pokazywał termometr. A przecież to już połowa marca. 🙁
Dość tego! Trzeba się w końcu ruszyć! Zabezpieczam się przed zimnem, wkładając na siebie wszystkie ciuchy, które mam pod ręką. Chyba pierwszy raz w życiu ubrałem nawet kominiarkę. 😛
Czytaj dalej Minus jeden →
Pogoda u nas kiepska. Co chwila siąpi, a asfalt brudny, śliski i wciąż zasolony.
Mimo, że jak na razie nie zapowiada się na jeżdżenie, to postanowiłem wczoraj odwiedzić garaż. No i odpaliłem wszystkie motoSTFORKOWE dryndy.
Czytaj dalej Marcowy przepał →
motocyklowe podróże małe i duże