Przez Durmitor do Tary

Dzień #11, poniedziałek

Wstajemy wypoczęci? Griba chyba tak, bo jako niechrapiący miał apartament solo. 😉 Czoper minę ma nie tęgą – jednak nie odpoczął.

DSC08142

Poranna krzątanina, śniadanie, mały serwis…

DSC00720

…i jesteśmy gotowi do drogi. 😉

DSC08143

Zaliczamy Durmitor. Pogoda dopisuje. Widoki – niesamowite! 😉

Mijamy Durmitor i dojeżdżamy do mostu na rzece Tara. Przejeżdżamy przez niego żeby zaraz zawrócić na drogę nr P4 biegnącą wzdłuż rzeki.


Następny wpis
« »
Poprzedni wpis
« »