W tym tygodniu mieliśmy przyjemność i zaszczyt gościć parę motocyklowych podróżników. Odwiedzili nas Komša i Gorica, nasi przyjaciele z Serbii.
Z Komšą i jego żoną pierwszy raz spotkałem się w 2016 r., kiedy to poznaliśmy się na jednej z serbskich dróg. My (Yasiek, Czoper i ja) wracaliśmy z Albanii, a Komša ze swoją ekipą z południa Serbii.
W trakcie wspólnej podróży okazało się, że Komša i Gorica wraz z przyjaciółmi z Mladenovac i okolicy tworzą grupę motocyklową >>MⒶТОРЦИ<<.
Pod koniec naszej trasy, w okolicy Mladenovac, rozpętała się okrutna zawierucha – burza z ulewą, gradem i wszystkim co dla motocyklistów najgorsze! Komša uratował nas od niechybnego utonięcia, proponując gościnę i nocleg (przeczytasz o tym tutaj → Serbska gościnność).
Komša swoją obecną podróż przez Europę zaplanował ze względu na szczególną okazję. Nasz przyjaciel w tym roku obchodzi niezwykły jubileusz – na motocyklu jeździ od 50 lat! Komša opisuje jak zaczęła się jego przygoda z motocyklami na serbskim forum motocyklowym → 50 ГОДИНА НА ДВА ТОЧКА.
Pierwszym dłuższym przystankiem na trasie naszych serbskich przyjaciół była Gdynia. Komša i Gorica gościli u nas od poniedziałku do czwartku.
Marta i ja staraliśmy się wywiązać najlepiej jak potrafiliśmy z roli gospodarzy…
…i chyba nam się to udało, bo nasi goście wyglądali na bardzo zadowolonych! 🙂
Poznaliśmy się jako motocykliści, spotkaliśmy będąc dobrymi przyjaciółmi, a teraz jesteśmy jak bracia…
Niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Komša i Gorica wyruszyli z Gdyni do Berlina w czwartek rano.
Szerokości Komša, mój bracie!
Cрећан пут Komša, мој брат!