Poniżej podaję garść informacji i przepis pozwalający w miarę sprawnie uporać się z demontażem i montażem airbox’u w DL 650 bez zbędnego ryzyka uszkodzenia jego przyłączy.
Plastikowe pudło w którym znajduje się filtr powietrza składa się z dwóch skręconych śrubami części. Góra to pokrywa posiadająca z przodu wlot. Dolna część, dużo głębsza, ma dwa wyprowadzenia, którymi oczyszczone powietrze trafia do zespołu przepustnic i dalej do cylindrów silnika.
W niektórych sytuacjach może dojść do potrzeby zdemontowania airbox’a, na przykład kiedy chcemy uzyskać dostęp do zespołu przepustnic albo kostek łączących regulator napięcia z instalacją motocykla i alternatorem. Także przełączniki zespolone przy manetkach, jak i stacyjka, mają swoje wyprowadzenia ukryte właśnie pod nim.
Sprawa wydaje się dość prosta dopóki nie spojrzymy na spód pudła airbox’u. Okazuje się, że znajduje się tam “trochę” przewodów i węży, które potrafią skutecznie utrudnić jego demontaż!
Skąd to wszystko tam się wzięło? ECM, czyli komputer sterujący pracą silnika, potrzebuje przynajmniej kilka informacji o otoczeniu, żeby optymalnie do panujących warunków dobierać czas otwarcia wtryskiwaczy paliwa i wyprzedzenie zapłonu. Właśnie na spodzie airbox’a umieszczono czujnik temperatury zasysanego przez silnik powietrza (IAT). Z kolei na tylnej ścianie dolnej części pudła znalazły się dwa (od wersji K7, wcześniej był tylko jeden) czujniki mierzące podciśnienie panujące w kanałach dolotowych każdego z cylindrów – IAP (F) i IAP (R). Do każdego z nich jest wpięta kostka łącząca czujnik z instalacją elektryczną i podłączony wężyk z podciśnieniem.
Na spodzie, po prawej stronie airbox’a, zamontowano również elektrozawór sterujący systemem dopalania mieszanki PAIR. Ten jednak nie ma bezpośrednio większego wpływu na pracę silnika, a stanowi jedynie ukłon w kierunku ekologii. Zawór ten, oprócz wpięcia do instalacji elektrycznej za pomocą kostki, jest również podłączony do węża elastycznego, którym przepływa powietrze.
Od wersji K7, z prawej strony motocykla, pod puszką airbox’a, znajduje się jeszcze elektrozawór ISC, który reguluje skład mieszanki dla biegu jałowego, a więc jest odpowiedzialny za prędkość obrotową silnika bez obciążenia przy zamkniętych przepustnicach. Wąż od niego łączy się oczywiście z podstawą airbox’a.
Do tego całego bałaganu dochodzą jeszcze dodatkowo dwa węże odpowietrzające silnik, czyli tzw. odmy, z przedniego i tylnego cylindra.
Przyjrzyjmy się zdjęciu poniżej. Strzałka szara – króciec inspekcyjny pozwalający stwierdzić (teoretycznie, bo i tak jest bardzo słabo widoczny), czy w airbox’ie zebrały się skropliny lub olej. Strzałki czerwone – podłączenie odmy przedniego i tylnego cylindra. Strzałka zielona – czujnik temperatury zasysanego powietrza IAT. Strzałka pomarańczowa – elektrozawór systemu PAIR. Po jego lewej znajduje się miejsce na wpięcie kostki instalacji elektrycznej, po prawej króciec węża. Strzałka żółta – króciec węża zaworu ISC, który reguluje obroty biegu jałowego. Strzałki niebieskie – czujniki IAP mierzące podciśnienie panujące w kanałach dolotowych cylindrów. Groty niebieskich strzałek wskazują miejsca podłączenia wężyków podciśnienia. Miejsce na wpięcie kostek instalacji elektrycznej to te czystsze fragmenty czujników. 🙂
Demontaż
Jak się za to zabrać? Od czego zacząć?
1. Wypinamy kostkę instalacji elektrycznej oraz zdejmujemy końcówkę wężyka podciśnienia z czujnik IAP z prawej strony airbox’a. Zdejmujemy wąż powietrza do zaworu ISC.
2. Wypinamy kostkę instalacji elektrycznej oraz zdejmujemy końcówkę wężyka podciśnienia z czujnik IAP z lewej strony airbox’a.
3. Wypinamy kostkę instalacji elektrycznej czujnika IAT. Nie jest to łatwe zadanie, ale da się to zrobić przekładając dłoń pod ramą z lewej strony motocykla. Przewody są niestety tak krótkie, że praktycznie nie da się unieść airbox’a z podłączonym czujnikiem.
4. Teraz możemy zluzować opaski łączące wyjścia airbox’u z zespołem przepustnic. W przypadku tylnego cylindra nie ma z tym najmniejszego problemu.
5. Z przodu sytuacja wygląda dużo gorzej. Niezbędny będzie śrubokręt krzyżakowy o odpowiedniej długości.
6. Ostrożnie unosząc lewą stronę airbox’a (na ile pozwolą nam nadal podłączone przewód i wąż elektrozaworu PAIR) odłączamy węże odmy.
7. Ostrożnie unosząc prawą stronę airbox’u odłączamy wąż zaworu systemu PAIR, a następnie kostkę, którą jest podłączony do instalacji elektrycznej.
Dopiero po wykonaniu wszystkich opisanych powyżej czynności możemy wyjąć airbox bez obawy, że coś go jeszcze trzyma. 🙂
Montaż
Montaż przeprowadzamy powtarzając czynności w odwrotnej kolejności. Mała podpowiedź jeżeli chodzi o wyjścia łączące pudło z zespołem przepustnic. Najpierw zakładamy kołnierz wychodzący z airbox’a na dolot powietrza tylnego cylindra, a następnie celujemy przednim kołnierzem. Dzięki takiej kolejności nie powinno być problemu ze spasowaniem całości. To ważne, żeby wyjścia z airbox’u i węże trafiły na swoje miejsca. W innym wypadku, poprzez ewentualną nieszczelność, silnik będzie zasysał fałszywe, nieprzefiltrowane powietrze! Nie zapomnijmy dociągnąć (z wyczuciem) śrub ściągających opaski.
Na blogu i Instagramie dzielę się wiedzą oraz doświadczeniem. Jeśli wśród moich artykułów i postów znajdziesz coś dla siebie, możesz postawić mi kawę ☕, którą z przyjemnością wypiję w garażu realizując kolejny projekt! Dziękuję! 😉